środa, 28 września 2016

"Oopsies"- bułki bez węglowodanów

Jednym z najczęściej szukanych przepisów przez osoby będące na diecie ograniczającej węglowodany jest dietetyczne pieczywo.
Bo umówmy się- zapach i smak świeżych pszennych bułeczek jest po prostu nieziemski ;)

Dlatego mam dziś dla Was przepis na bułeczki bez węglowodanów. 
Są naprawdę smaczne- można zrobić z nich kanapki do pracy czy wykorzystać np. do dietetycznych hamburgerów:) 
Nadają się dla osób na diecie South Beach (również na 1 fazie) i low carb (wówczas możemy użyć twarogu tłustego :))






Składniki na 6 bułek:
(przepis zaczerpnięty ze strony www.olalalchf.pl)

- 100 g twarogu chudego (pół kostki)
- 3 jajka
- łyżeczka mielonego siemienia lnianego*
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- sól
- dodatki do posypania bułek: wg uznania (siemie lniane, słonecznik, sezam, zioła)

* jeśli nie macie siemienia mielonego, tylko całe ziarna to żaden problem! Ja też wykorzystałam ziarenka, które posiekałam drobno nożem. To tylko chwila dłużej a nie trzeba od razu lecieć do sklepu :) Róbcie to jednak powoli, bo ziarenka "strzelają" spod ostrza noża :)

Włączamy piekarnik na 150 stopni.
Oddzielamy żółtka od białek.
Żółtka mieszamy na gładką masę z twarogiem, siemieniem lnianym i proszkiem do pieczenia (najlepiej blenderem).
Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy do masy twarogowej. Delikatnie mieszamy.
Wykładamy blachę papierem do pieczenia i nakładamy masę tworząc placki (u mnie po dwie łyżki na placek). Pamiętajcie, że bułeczki trochę urosną, wiec zachowajcie odległość między nimi :)
Bułeczki przed pieczeniem posypcie dodatkami wg uznania.

Pieczemy około 20 minut. 
W trakcie pieczenia bułeczki rosną i puchną. Wyglądają prawie jak kajzerki :)
Po wyjęciu z piekarnika opadają i robią się bardziej płaskie.






Po ostudzeniu możemy posmarować je ulubionym serkiem, stworzyć z nich pyszne kanapki lub burgera :) 



Smacznego!






1 komentarz: